Archanioł Gabriel staje przed Maryją, przynosząc wieść, która na zawsze odmieni losy ludzkości. Maryja, w swej głębokiej wierze i pokorze, przyjmuje Boże wezwanie, wypowiadając to brzemienne w skutki: fiat – niech mi się stanie według słowa twego. W tym akcie całkowitego zawierzenia, Maryja bezgranicznie poddaje swoją wolę woli Bożej, stając się dla każdego z nas wzorem posłuszeństwa i oddania. Św. Antoni Maria Zaccaria, trafnie przypomina nam, abyśmy i my byli gotowi szukać we wszystkim nie tyle własnych pragnień, ile woli samego Chrystusa. Wnikając w tajemnicę Zwiastowania, uczymy się od Maryi tego gorącego fiat, tej żarliwej odpowiedzi „tak” skierowanej do Boga, bez cienia letniości czy wahania. Niech nasze serca staną się otwarte na nieustanną osobistą odnowę poprzez posłuszeństwo Bożym natchnieniom.
Prośmy, aby Duch Św. kształtował nasze myśli, słowa i czyny zgodnie z wolą Ojca
Maryja z pośpiechem niesie pomoc krewnej, niosąc jednocześnie pod swym sercem Jezusa. Ten pośpiech Maryi nie był podyktowany zwykłą ciekawością czy obowiązkiem rodzinnym, lecz płynął z głębokiego pragnienia serca, przepełnionego miłością i świadomością niezwykłego daru, jaki nosiła w swym łonie – samego Jezusa. Jej gorliwość w niesieniu pomocy Elżbiecie, w dzieleniu się radością z obecności Zbawiciela, staje się dla nas wzorem prawdziwej apostolskiej miłości. Św. Antoni Maria Zaccaria pragnął podobnej żarliwości: byśmy bez zwłoki nieśli Chrystusa innym poprzez czyny miłości i dobre świadectwo: Biegnijmy jak szaleńcy nie tylko do Boga, ale i do bliźniego. Uczył, że prawdziwa wiara wyraża się w czynach, miłość bliźniego powinna płonąć w sercu chrześcijanina, nie znosząc ospałości. Kontemplując to pełne pokory i miłości spotkanie Maryi z Elżbietą, starajmy się służyć bliźnim z radością i oddaniem, szerząc wokół siebie duchową radość, wypływającą z obecności Chrystusa w naszym życiu, zgodnie z ideałami, które z taką mocą głosił nasz św. Założyciel, Antoni Maria Zaccaria.
Prośmy niech nasze życie będzie nieustannym nawiedzaniem tych, którzy potrzebują naszej pomocy, naszej modlitwy i naszego świadectwa wiary.
Syn Boży przychodzi na świat w ubóstwie, w Grocie betlejemskiej, otoczony prostotą i pokorą. Narodzenie Jezusa jest lekcją prawdziwego bogactwa, które nie tkwi w dobrach materialnych, ale w Bożej obecności i miłości do każdego człowieka. To w Betlejem objawia się żar miłości Boga, który zstępuje, by nas zbawić. Przyjmijmy Go z sercem rozpalonym miłością, z gorącym pragnieniem służby i oddania. Święty Antoni Maria Zaccaria wzywał do oderwania serca od przemijających bogactw tego świata i szukania prawdziwego skarbu w Bogu. Rozważając tajemnicę Narodzenia Pańskiego, prośmy za przyczyną Świętego Antoniego o łaskę ubóstwa w duchu, które pozwala nam docenić prawdziwe wartości i nie przywiązywać się zbytnio do rzeczy materialnych. Niech prostota żłóbka betlejemskiego uczy nas, że największym darem jest sam Chrystus, a prawdziwe bezpieczeństwo znajdujemy jedynie w Nim.
Prośmy, aby obecność Pana obudziła w nas święty ogień, który wypali letniość serca, rozjaśni nasze myśli, oczyści pragnienia i umocni czyny ku Jego chwale.
Maryja i Józef z pokorą ofiarowują Bogu to, co dla nich najcenniejsze – swego pierworodnego Syna, aby wypełnić Prawo i ofiarować Go Bogu. W ich posłuszeństwie uczymy się od nich ducha ofiary i posłusznego wypełniania Bożych przykazań. Św. Antoni Maria zachęca nas: przestrzegajmy najpierw Przykazań Bożych, a potem osiągniemy wolność ducha. Prawdziwa wolność rodzi się z posłuszeństwa Bogu – tak jak Maryja i Józef doświadczyli radości i pokoju, bo uczynili zadość woli Bożej. Św. Antoni Maria Zaccaria podkreśla, że autentyczna odnowa ducha wymaga wyrzeczenia się tego, co własne, i oddania tego Bogu. Pisze on do swoich duchowych dzieci, że trzeba usuwać nie tylko wielkie grzechy, ale nade wszystko duchową letniość , nawet jeśli wymaga to rezygnacji z własnych przywiązań. Maryja w świątyni zrzeka się prawa do swojego Syna, ucząc nas, byśmy Bogu oddali to, co do Niego należy, czyli całe nasze życie.
Prośmy, abyśmy zdołali złożyć Bogu w darze całe nasze życie – plany, przyjemności i przywiązania – i aby On sam oczyścił nas z wszelkiego grzechu i letniości, napełniając nas mocą płonącej wiary.
Maryja i Józef z troską i bólem szukali zagubionego Jezusa, a odnajdując Go, doświadczyli wielkiej ulgi i radości. I tak ich początkowy lęk przemienił się w zdumienie i zrozumienie, że Jezus musi być w tym, co należy do Ojca. Ileż razy w naszym życiu duchowym czujemy się, jakbyśmy utracili obecność Pana, przez grzech czy zaniedbanie modlitwy? Św. Antoni Maria Zaccaria napomina, by nie ulegać duchowi małoduszności: Czemu ulegasz lękowi? Czyż nie wiesz, że nie możemy cię opuścić? Te słowa, skierowane pierwotnie do osoby przeżywającej niepokój, dziś odnosimy do siebie: Bóg nas nie opuszcza, nawet gdy wydaje się nam zagubiony. Gdy w naszym życiu duchowym odczuwamy pustkę lub zagubienie Jezusa, nie popadajmy w panikę – On jest bliżej, niż myślimy, w świątyni serca, w Słowie Bożym, w Eucharystii. Musimy Go wytrwale szukać, ufając, że On sam pozwoli się znaleźć.
Prośmy, aby nasze życie było nieustannym poszukiwaniem Jezusa – z determinacją św. Józefa i Maryi – i radością z każdego ponownego zjednoczenia z Nim.